środa, 30 maja 2012

niedziela, 27 maja 2012

Spokój, wielki spokój...

    Zaczęło się nieciekawie, bo już na zbiórce zdałem sobie sprawę, że nie zabrałem aparatu. Został mi tylko telefon (Nokia X2), czyli coś, co w takich okolicznościach przyrody to zdecydowanie za mało...ale trudno.
 
     Mała Fatra po raz drugi w tym roku. Nowe rozdanie, nowe szlaki, nowe wrażenia. Piękno, spokój. Miejsce, gdzie zaniosłem swoje sprawy. Część z nich już tam zostanie. W zamian zabrałem potrzebę kolejnej wizyty, może już z innym 'bagażem'....

Widok w stronę Rozsutca.. kolejny cel fatrzańskich wypraw

ważne "z kim" - dobra ekipa to podstawa

zieleń kosówek, zieleń borówek, zieleń traw.. zielonym do góry!!!

nic nie mówiący drogowskaz

fatrzański Pan Bałwanek już drugi raz wskazuje mi drogę :)

Kropla drąży skałę

chwila wytchnienia...chwila zadumy

wolny jak ptak...

z wioski Janosika - Terchova

panorama Wielkiego Krywania, na dalszym planie Rozsutec i Stoch

ze szczytu w stronę Tatr
Wnioski:
  1. Zabrać aparat
  2. WRÓCIĆ !!

poniedziałek, 14 maja 2012

Kombinacja alpejska

        Najlepsze rzeczy w życiu często zdarzają się nieoczekiwanie... za wszystkie należy dziękować.

Ten wyjazd składał się z kilku etapów:
  •  Podróż i miasteczko Tignes...






  • Szaleństwo na śniegu i wysokogórski chillout...








  • Annecy - alpejska Wenecja








  • Drezno - w drodze powrotnej...




... i jeszcze rzut oka na Alpy...







Dziękuję S.