na horyzoncie: 2010

czwartek, 23 grudnia 2010

Gloria in excelsis Deo

Chwała na wysokości Bogu a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli...

piątek, 5 listopada 2010

To chyba pierwszy konkurs w jakim mam zamiar wystawić swoje zdjęcia. Lokalnie, po cichu i bez rozgłosu. Tematyka - Międzyrzecze, czyli oklepane krajobrazy i architektoniczne ciekawostki, no bo co tu można... Więcej o samym konkursie tu: www.miedzyrzecze.org.pl

To moje propozycje.. może coś :D

1. Kategoria: no właśnie "ludzie" czy "krajobraz"? Na zdjęciu mój trochę dalszy sąsiad...Obiecałem sobie, że to zdjęcie prędzej czy później trafi do samego "kosiarza".. (mój cichy faworyt:)

Foto 1. Sianokosy

2. Kategoria "krajobraz". Tu trafiły mi się dwie perełki. Tą pierwszą już się chwaliłem, bo nie często zdarzają się podobne widoki...

Foto 2. Powitanie

... a takie wschody Słońca nie widuje się co dzień...

Foto 3. Rudawkowy Wschód

(dla niewtajemniczonych - mieszkam w dzielnicy zwanej "Rudawką" - baner :D

3. Kategoria - "obiekt lub jego część" - dziwna nazwa kategorii, ale to chyba pasuje..

Foto 4. Matka Boska Listopadowa

Nieskromnie trzymam za siebie kciuki :)

niedziela, 10 października 2010

2/5

Drugi z pięciu weekendów tego miesiąca za wysokościowy punkt honoru wybrał sobie Klimczok (1117 m n.p.m.). Wróżyli już zimę, mrozy i śniegi...a tu jak na złość :) Złota Polska Jesień. Zatem w drogę...

w rogu fragment mojego pojazdu - PROwer :D

trasa na Szyndzielnię - wersja "Piece of cake"

Magura i schronisko pod Klimczokiem

.. i wyruszyli: matki z dziećmi w wózkach, babcie i dziadkowie z wnuczętami...drugi deptak Bielska

..na Kozią Górę

Trasa: Wapienica - Szyndzielnia - Klimczok - Kozia Góra - Cygański Las - Wapienica

Poziom trudności: HARD (Damn I'm good!!)

Ilość kilometrów: ok 25

Różnica wzniesień: 700 m

Koszty: boli siedzenie, boli kolano (sport to zdrowie:)

piątek, 1 października 2010

Z bliska...

Jeszcze wakacyjnie...

geologia się kłania

w Durmitorze wiosna

bzzzz

tyle z niego zostało

w oliwnym gaju

Ale czy to są konopie? .. Nie wiem..

holy krab :)

piątek, 17 września 2010

Roztoczańska pocztówka

Ostatni tydzień miałem okazję spędzić na Roztoczu. Mimo, iż był to wyjazd służbowy, na zwiedzenie ciekawych miejsc czas się znalazł. Kilka migawek z Zamościa i Krasnobrodu utkwi mi w pamięci...

Zamość

Poza tym, że Zamość to piękne architektonicznie miasto - dało się zapamiętać z dwóch powodów. Podczas zwiedzania Katedry św. Tomasza zupełnie przypadkiem trafiłem na "próbę sił" organisty. Udało mi się zarejestrować fragment Toccaty i Fugi d-mol J.S. Bacha - chyba wybiorę się na IX Bielski Festiwal J.S. Bacha...

I jak tu lubić przewodników wycieczki (P.)?

Organista gra, P. gada i gada.. po zakończeniu koncertu, P.zwraca się do grupy:

- No.. organista w końcu przestał nam przeszkadzać. Opowiem teraz o tej tablicy pamiątkowej ...

- o_O

W Zamościu wypiłem też przepyszną kawę. Kto był w takiej kawiarni - ten wie. Niebo w gębie :) Z resztą nie tylko dla smaku kawy warto tam iść. Pożegnanie z Afryką - RULEZ.

Pożegnanie z Afryką - Zamość

Najbliższa okolica też okazała się ciekawa...

wąwóz lessowy

kapliczka Św. Rocha

stała otowąż chatynka...

konik polski

...

Odcinek 5. W drodze

To będzie ostatni odcinek opowieści o tegorocznych wakacjach....

"Droga długa jest, nie wiadomo gdzie ma kres.." ... Ten jednak był wiadomy, ale w trasie też przytrafiło się kilka ciekawych miejsc..Jedne były bardziej przyjemne...

Jezioro Balaton

...inne niestety mniej, a do tego były przygnębiające...

krajobraz po wojnie...

Sarajewo

"Aleja Snajperów"

Wojna zostawiła po sobie straszne żniwo. Żebrzące dzieci, dziury po pociskach w ścianach. To nadal nie jest naprawione, mimo, że minęło 15 lat...

Dodaj napis

pomnik ofiar wojny

BONUS /trochę bardziej optymistyczny/

W tak urozmaiconym krajobrazie Czarnogóry jeden motyw powtarzał się przez cały pobyt - GOLF II. Samochód nie do zdarcia, na każdą drogę, na każdą dziurę, jeżeli już nie niezawodny, to na pewno tani w naprawie :D Są ich tam tysiące.. ale i tak samochodem imprezy został FORD FOCUS !!