piątek, 23 grudnia 2011

Boże Narodzenie 2011

W tym roku jodełkę przytargałem sam. Trochę słomkowych ozdób i zegar, który nieubłaganie odmierza upływający czas. Tik..tak..tik..tak..

Zwolnij - On i tak się narodzi...

wtorek, 1 listopada 2011

Gdybym wiedział to, co wiem...


"Kiedy zrozumiałem jak ważny jest każdy dzień,
Okazało się że już coraz dłuższy rzucam cień.
Kiedy zrozumiałem jak ważny jest każdy krok,
Zobaczyłem siebie gdy ledwie zaczął się film...
Gdy odgarnąć mogłem wreszcie co ważne tutaj jest,
Mocniej serce mi zabiło, coś się otworzyło.
Świat odmienny się stał inny wymiar już miał.
Gdybym umiał cofnąć ..."

 

 
 
 
 
P.S. Kolejność zdjęć być może nie jest przypadkowa...

wtorek, 18 października 2011

Jeśli nie Oxford, to co...?


     Korzystając z gościny Przyjaciół, jeden z jesiennych weekendów spędziliśmy na Wyspach Brytyjskich. Bezchmurne niebo, 15 - 20 stopni C to dość rzadkie zjawisko w połowie października. Udało się! 

Oxford jest nad głowami..


tymczasem u sąsiadów
 Niezwykle spokojna okolica. Być może to wpływ bliskości "Mental Hospital". Mam wrażenie, że pasowaliśmy do tej okolicy jak ulał...
oswojone z takimi typami wiewiórki....



 Niesamowite, że rzut beretem od całkiem dużego miasta można znaleźć takie zakątki...



Tajemniczy Ogród
   Ale Oxford, to przede wszystkim miasto uniwersyteckie...









"lucky bastards"
E.












wtorek, 11 października 2011

środa, 14 września 2011

Kraj Kadarki

        Wszystkiego trzeba spróbować. Były już wakacje "na stopa", były samochodem. Teraz przyszedł czas na wysłużenie się biurem podróży. Z małymi oporami mi to przyszło, ale rzutem na taśmę padło na Primorsko w Bułgarii. Ogólnie hotel na hotelu, hotelem pogania. Plaże, plaże i jeszcze raz plaże. W dzień plackowanie, w nocy imprezy...w sumie coś nowego ;) 
latarnia morska - Primorsko

.. już nie dla wszystkich

ślady polskiej "cywilizacji"
    Mieścina wydaje się jednak bez swojego własnego Genius Loci. Choć zdarzały się perełki. Zwłaszcza miejsca wieczornych spotkań ludzi. Knajpy na plażach to jest to !
Retro Club The White

Salsa Club

klimatyczne miejsca do posiedzenia i tańczenia

stróż

     Zawsze jednak najlepsze można znaleźć z dala od ludzi...
opuszczony hotel..

samotna łódka

wodorostowo-muszlowa plaża
 

życie podwodne

w różnych barwach
...a czasami już po życiu ..
    Krótkie odwiedziny w Sozopolu zmieniły trochę obraz tej części wybrzeża Bułgarii. Piękna, drewniana architektura, urokliwe uliczki, ogrody na dziedzińcach... 
 

 

 

 

 

 

Dodaj napis

 

 
 
    I ja tam byłem, z dobrą ekipą się bawiłem....


 
 


 
KONIEC.