poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Jedna taka noc

     Nic dwa razy się nie zdarza...ale mam nadzieję, że nie będzie tak w tym przypadku. Wschody i zachody Słońca to piękne zjawiska ale zazwyczaj je przegapiamy. Tego wschodu nie mogliśmy przegapić. 



     Wyjście o północy ze Schroniska przy Popradzkim Plesie (jak się tam znaleźliśmy, to już temat na oddzielną historię). Absolutnie ciemna noc pozwoliła oglądać niebo takim, jakiego jeszcze nie widziałem. Doborowe towarzystwo, ćmy, meteoryty, Droga Mleczna, a na plecach mały ładunek do Chaty pod Rysami.

"Wialka Głowa" (z Wyspy Wielkanocnej:)

     Możliwość oglądania wschodu Słońca z Rysów - bezcenna. I zaczęło się ...
pierwsze wyjście z mroku
Lodowy, Łomnica i inne...


... a później już tylko oglądanie tego wszystkiego, co Słońce nam odsłoniło...



cień Wielkiej Góry
Mięguszowiecki Szczyt
Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami
Vysoka i Niżne Tatry w drugim planie
tym razem w blasku Słońca

34 h bez snu. W nocy z 3/4 sierpnia kilku z nas stało się prawdziwymi tatrzańskimi sherpami.

1 komentarz: