piątek, 17 września 2010

Roztoczańska pocztówka

    Ostatni tydzień miałem okazję spędzić na Roztoczu. Mimo, iż był to wyjazd służbowy, na zwiedzenie ciekawych miejsc czas się znalazł. Kilka migawek z Zamościa i Krasnobrodu utkwi mi w pamięci...

Zamość
     Poza tym, że Zamość to piękne architektonicznie miasto - dało się zapamiętać z dwóch powodów. Podczas zwiedzania Katedry św. Tomasza zupełnie przypadkiem trafiłem na "próbę sił" organisty. Udało mi się zarejestrować fragment Toccaty i Fugi d-mol J.S. Bacha - chyba wybiorę się na IX Bielski Festiwal J.S. Bacha... 


     I jak tu lubić przewodników wycieczki (P.)? 
Organista gra, P. gada i gada.. po zakończeniu koncertu, P.zwraca się do grupy:
- No.. organista w końcu przestał nam przeszkadzać. Opowiem teraz o tej tablicy pamiątkowej ...
- o_O

  W Zamościu wypiłem też przepyszną kawę. Kto był w takiej kawiarni - ten wie. Niebo w gębie :) Z resztą nie tylko dla smaku kawy warto tam iść. Pożegnanie z Afryką - RULEZ.

Pożegnanie z Afryką - Zamość
Najbliższa okolica też okazała się ciekawa...

wąwóz lessowy

kapliczka Św. Rocha
stała otowąż chatynka...
konik polski


...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz